środa, 19 marca 2014

przed wizytą...

Jutro mam kolejną wizytę u ginekologa. Niby nic takiego, bo tylko pokażę wyniki, które robiłam - już wyczytałam, że są ok :) Mimo wszystko zawsze stresuję się taką wizytą. I to nie przez lekarkę, która naprawdę daje mi poczucie dużego komfortu i bezpieczeństwa, tylko przez obawy, że zapomnę o coś zapytać, ominę coś ważnego. Dlatego staram się sobie zapisywać o czym chcę porozmawiać z lekarzem podczas wizyty. Na jutrzejszym spotkaniu chciałabym poruszyć temat badań prenatalnych, z uwagi na tydzień ciąży w którym się znajduję (11 tydzień).  Biorąc pod uwagę to, że jestem jeszcze za młoda (czytaj nie mam 35 lat) nie przysługują mi darmowe badania. Rozmawiałam z wieloma mamami, które przedstawiły mi zarówno argumenty za jak i przeciw powyższym badaniom. Osobiście skłaniam się ku badaniom, ale chciałabym to jeszcze skonsultować z lekarzem, który mam nadzieję całkowicie potwierdzi zasadność ich wykonania.......ale o tym jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz