poniedziałek, 14 kwietnia 2014

rzeżucha: zdrowa dla mamy i dla malucha

fot. zfasolki.blogspot.com

Dotychczas rzeżucha kojarzyła mi się z wiosną, a szczególnie z okresem poprzedzającym Wielkanoc - przede wszystkim jako dekoracja światecznego stołu. Dotychczas,ponieważ w tym roku siejąc rzeżuchę postanowiłam zgłębić jej tajniki. Jak się okazało bardzo drogocenne dla zdrowia. To niepozorne warzywo zaskoczyło mnie skarbnicą witamin, jakie w sobie zawiera czyli witaminę C, witamin z grupy B, witaminy E. Zawiera też potas, magnez, wapń, żelazo i jod! Świetnie działa na skórę, włosy i paznokcie. Ponadto obniża poziom cukru we krwi, zaś zawarty w niej chrom usprawnia pracę trzustki. Rzeżucha jest niezastapiona, gdy dopada nas przeziębienie, katar, dezynfekuje jamę ustną....zalety mogłabym jeszcze wymieniać.Podsumowując, myślę, że jest niezbędna w diecie przyszłej mamy. Szkoda, że wzięłam ją pod lupę dopiero teraz, ale ucząc się na błędach obiecałam sobie, że będę ją siała regularnie. Tym bardziej, że jest to mega proste i tanie. Wystarczy naczynie wyłożyć zwilżoną watą, ba nawet płatkami do demakijażu i równomiernie rozsypać nasionka (opakowanie kosztuje około 1 zł ). Następnie naczynie postawić w nasłonecznionym miejscu (np. parapet) i codziennie podlewać. Za kilka dni ostrą, oryginalną w smaku rzeżuchę można dodawać do sałatek, kanpek itp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz