środa, 9 kwietnia 2014

portrety chwil, senne malowidła czyli sny ciążowe


Od kilku dni śnię bardzo intensywnie. Sny są realistyczne, nasycone kolorami. Nigdy wcześniej nie potrafiłam tak dokładnie opowiedzieć swojego snu, zapamiętać tylu szczegółów.  Niektóre są naprawdę piękne. Zupełnie jak wtedy gdy byłam małą dziewczynką. Inne zaś koszmarne. Budzę sie wtedy przerażona w środku nocy. Zresztą budzę się często: do toalety, żeby zmienić pozycję, pilnuję, aby nie położyć się na brzuchu. Swoją drogą ciekawe co na to przyszły tata? Niekiedy widzę, że te moje nocne wędrówki po mieszkaniu lub łóżku Go budzą. Na razie nie narzekał - cierpliwy.
Wracając do snów. Czytając fora dla kobiet w ciąży, zauważyłam, że wiele z nich ma podobnie.Tylko im   w większości śnią się porody, dzieci, szpitale. Mi wszystko inne. Czy to kolejna ciążowa przypadłość, doświadczenie?? Sama nie wiem jak to nazwać. Wiem, że obecnie doświadczam wielu emocji, obaw związanych z oczekiwaniem na maleństwo - może to powód, a może hormony - w dużej mierze one odpowiadaja za prawie wszystko co się z nami dzieje w obecnym stanie i najłatwiej nimi sobie wszystko wytłumaczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz